
Karty pamięci microSD nie są może najnowszym wynalazkiem, lecz ciężko znaleźć coś równie powszechnego w zastosowaniu, jeśli chodzi o nośniki danych (no dobra, może z Chmurą wygrywają, choć niewątpliwie mają w porównaniu do niej swoje plusy). Za ich pomocą możemy bezproblemowo przerzucać pliki pomiędzy smartfonem, aparatem fotograficznym, kamerą HD, komputerem, tabletem, konsolą, nawigacją samochodową czy urządzeniem multimedialnym.
Do większości tych urządzeń potrzebny będzie dodatkowo adapter SD, ponieważ sporo laptopów czy nawet aparatów fotograficznych nie ma portu dedykowanego mniejszej wersji karty pamięci microSD. Adapter taki nie jest drogi, niemniej jeśli nie mamy go od oryginalnego producenta, to niekiedy może płatać figle i np. ograniczać przesył danych.
Karty pamięci microSD spotykamy w kilku wersjach pojemnościowych. Najmniejsze warianty stopniowo jednak znikają z rynku, jako że nie spełniają oczekiwań konsumentów. Dlatego dziś już nie spotkamy kart o pojemności liczonej w megabajtach, a nawet tych o pojemności jednego czy kilki gigabajtów. Najmniejszym spotykanym standardem jest obecnie 8GB lub wielokrotność tej wielkości. Najbardziej pojemne karty pamięci microSD mieszczą 256 GB danych. Choć nie ma technicznych przeciwwskazań, aby tą granicę przeskoczyć – były już próby wprowadzenia na rynek kart o pojemności 512 GB – to jednak nie chcemy na tego typu nośnikach gromadzić tak wielkich ilości danych.